POWSTANIE MIASTA
Lokacja Wąsosza
Mierniczy księcia mazowieckiego Janusza I, Jaśko z Roman, podczas pobytu księcia w Czarnocinie koło Łomży w dniu 12.10.1425 r., otrzymał na prawie niemieckim 20 włók ziemi położonych przy głównym trakcie handlowym z Mazowsza do Prus i na Litwę w miejscu gdzie uchodzi Skiejtowstok do Wissy. Jaśko rozpoczął organizację tu osady i budowę dworu. Dodatkowe 10 włók Jaśko Roman nabył w 1428 r. nad Wissą przy ujściu Gręski których posiadaczem od 30.05.1425 r. był Jakub z Mamina. W 1429 r. po raz pierwszy wymieniono nazwę powstającej osady Wąsosz(e). Zgodnie z obowiązującym w Polsce od XIII wieku prawem niemieckim na lokację wsi właściciel gruntów mógł wyszukać zasadżcę, któremu powierzał sprowadzanie i osadzanie kmieci na jego ziemi lub sam osadzał kmieci. Zasadżca, najczęściej pochodzący ze szlachty po zorganizowaniu osady zostawał dziedzicznym sołtysem, stojącym na czele wsi (od XVI w. sołtysa na wsi zastąpił wójt). Podstawę działań zasadżcy stanowił dokument lokacyjny, określający przywileje i obowiązki zasadżcy i osadników. Jaśko Roman osadzał sam kmieci w Wąsoszu i Kędziorowie. Ciężkie warunki osadnictwa powodowały że uciekali mu oni aż pod Zambrów. W 1434 r. Jasiek Roman przed sądem ziemskim domagał się wydania zbiegłego wraz z dobytkiem kmiecia o imieniu Jan. Ponieważ przez pewien czas po założeniu wsi obowiązywała wolnizna – kmiecie zwolnieni byli od wszelkich opłat i powinności. Na ziemi wąsoskiej przysposabiano ziemię pod uprawę w dużej mierze poprzez karczunek, stąd okres wolnizny zależnie od trudności pozyskiwania gleby mógł sięgać od dwóch do dwudziestu czterech lat. W okresie wolnizny właściciel gruntów nie czerpał zysków ze swojej ziemi. Dopiero po tym okresie zgodnie z prawem niemieckim należał mu się od kmieci za użytkowanie ziemi czynsz, oraz rozmaite świadczenia. Przy osadach zakładanych na prawie niemieckim, z góry ustanowiona była wielkość gruntu przydzielana kmieciowi. Otrzymywał on łan ziemi ornej Istniały łany (włóki) chełmińskie liczące 18 ha, oraz niemieckie – po 24 ha. Na Mazowszu wszędzie używano włóki chełmińskiej o 30 morgach (18 ha). Z czasem gospodarstwa te rozdrobnią się; w XVI w. najliczniejsze będą gospodarstwa półłanowe, a w XVII – XVIII w. ćwierćłanowe i mniejsze. Kmieć ówczesny nie był pełnym właścicielem ziemi, jednakże posiadał tzw. własność użytkową, cieszył się osobistą wolnością i mógł się przenosić, spełniwszy określone warunki. Zabudowania, inwentarz martwy i żywy, często nawet drobne narzędzia były pańskie i kmieć opuszczając grunt musiał wszystko pozostawić w należytym stanie łącznie z wykonaniem remontu zabudowań. Obok indywidualnych przydziałów ziemi wspólnota wiejska otrzymywała na wspólne użytkowanie pastwisko, czasem las i łąki. Oprócz kmieci, sołtys sprowadził także zagrodników. Ci otrzymali mniej ziemi (po kilka morgów), zajmowali się rzemiosłem, a niektórzy wynajmowali się do pracy u kmieci, a zwłaszcza na folwarku u sołtysa. Jako rzemieślnicy byli tu niezbędni, ponieważ kmiecie w zakładanych wsiach wokół Wąsosza potrzebowali wyrobów rzemieślniczych. Zachodziła potrzeba wymiany produktów rolnych i wyrobów rzemieślniczych.
Osadnictwo ludności rolniczej (kmieci) prowadzono po obu stronach głównego traktu pomiędzy przeprawami na Wissie (dzisiaj ulica Świętojańska) i Gręsce (dzisiaj ulica 11Listopada) w formie t.z.w. ulicówki z wyznaczeniem mniej więcej w jej połowie miejsca targowego (dzisiaj pl. Rzędziana) na którym swoją działalność skupiła ludność rzemieślnicza i kupiecka. Miejsce targowe było jednocześnie położone u podnóża budującego się dworu Jaśka Romana, który jako ośrodek nadzorujący organizację osadnictwa zapewniał osiadłej tu ludności ochronę. Powstała w ten sposób osada wyróżniała się od typowej wsi ulicówki charakterem zajęć większości mieszkańców i urbanistyką. Zabudowa wokół rynku była bardziej przestrzenna. Po uzyskaniu praw miejskich mieszkali tu najbogatsi mieszczanie i skupiało się życie publiczne miasta. Na rynku odbywała się wymiana handlowa produktów rzemieślniczych i rolnych.
Tu odbywała swe niektóre posiedzenia ława z wójtem, a później rada z burmistrzem, tu odbywały się niektóre posiedzenia sądów, spisywano ugody kupna sprzedaży i testamenty. Ugodę kupna – sprzedaży należało spisać u wójta w obecności świadków. Ponieważ domy miejskie, ogrody i grunta nie były ponumerowane, przy transakcjach określano je przezwiskiem właściciela.
W/g założeń planu miejskiego dla ludności zajmującej się handlem i rzemiosłem wyznaczono jeszcze siedliska poza Rynkiem przy ulicach wychodzących z Rynku w kierunku kościoła. Natomiast mieszczanie zajmujący się rolnictwem otrzymali siedliska z dala od Rynku. Wyznaczono im siedliska węższe, co wymuszało budowę domów szczytem do ulicy. Budowano je nieco w głębi posesji, oddzielając od ulicy ogródkiem. Do budowy stodół wyznaczono miejsca poza siedliskami wzdłuż dróg wychodzących z miasta. Budowano je na ogół szeregowo. Przy wybuchu pożaru płonęło wszystko bez żadnych szans na ratunek. Przy niektórych posesjach przy ulicy budowano studnie, łatwo dostępne dla sąsiadów i osób postronnych.
Prawa miejskie
Wraz z rozwojem kolonizacji ziem nad Wissą i zagęszczeniem się osadnictwa (powstały nowe wsie), zaistniała potrzeba założenia ośrodka wymiany handlowej i produkcji rzemieślniczej tj. pierwszego miasta na tych ziemiach, jak się wtedy mówiło na surowym korzeniu. W 1435 r. książe mazowiecki (płocki, wiski, płoński i zawskrzeński) Władysław I, bratanek Janusza I panujący tu od 1435 r. rozpoczął tworzenie dóbr książęcych włączając do nich ziemię nad Wissą. Wsie w dorzeczu Wissy podporządkowano staroście wiskiemu, zarządcy dóbr książęcych. W Płocku 13.05.1436 r. Władysław I nadał prawa miejskie Wąsoszowi na prawie niemieckim zw. chełmińskim. Nadanie praw miejskich Wąsoszowi nie było przypadkowe. W widłach rzek Wissy i Gręski stał już dwór Jana Romana, założyciela wsi Wąsosz. Przy trakcie pomiędzy brodem na Wissie (dzisiaj ulica Świetojańska), a brodem na Gręsce (dzisiaj ulica 11 Listopada) rozwijała się już od kilku lat osada w formie ulicówki, przy której w miejscu odgałęzienia drogi do Prus (dziś ulica Farna z ulicą Sienkiewicza) funkcjonował niewielki plac wymiany towarowej. Miejsce, na którym znajdowało się osiedle należało zagospodarować w/g planu urbanistycznego miast na prawie niemieckim t.j. z rynkiem w centrum i wychodzącymi od niego prostopadłymi ulicami. Zrealizowanie tego planu wymagało powiększenia gruntów Jaśka Romana (30 włók) o dodatkowe 30 włok. Ponieważ Jaśko Roman był mierniczym, zapewne wytyczał przyszłe miasto Wąsosz. W stosunku do rozmiarów miasta zaplanowano nieproporcjonalnie duży prostokątny rynek, w gruncie rzeczy pomyślany jako wielki plac targowy, mogący pomieścić wozy przybywające w dni targowe w celach handlowych nie tylko z okolicy. Powierzchnia rynku wąsoskiego (80 m x 170 m = 13600 m 2) była dwa razy większy niż powierzchnia rynku Starego Miasta W-wy lokowanego w pocz. XIV w. (75 m x 90 m = 6750 m 2) i około dwa razy mniejsza niż powierzchnia rynku Nowego Miasta Warszawy lokowanego w okresie lokacji Wąsosza.
Jak wiadomo w początkach XVII w. pięciu mieszczan wąsoskich ofiarowało zakonowi karmelitów trzewiczkowych działki z zabudowaniami przy rynku, z których dwie przeznaczono pod budowę kościoła, a trzy pod zabudowania klasztorne (obecnie stoi tu budynek parafialny). Szerokość tego terenu od strony rynku wynosi 75 m, co by znaczyło, że średnia szerokość frontu (od strony rynku) jednej posesji wynosiła 15 m. Przy wymiarach rynku 80 m x 170 m i układzie ulic wychodzących z rynku jak to jest obecnie, przy lokacji Wąsosza wyznaczono wokół rynku około 30 parceli (po 5 przy krótszych i po 10 przy dłuższych bokach rynku). Z narożników rynku wychodziły trzy ulice wylotowe z miasta i dwie wewnętrzne, przy których również wyznaczono parcele pod zabudowę. Z rynku wychodziła jeszcze droga leśna prowadząca poprzez przeprawę na Wissie do puszczy za Wissą, obecnie szosa szczuczyńska. Plan urbanistyczny miasta ustalony przy lokacji miasta i podział na parcele, które na przestrzeni wieków zmieniały właścicieli i zabudowania pozostał w dużym stopniu na ogół nie zmieniony.
Po stronie zachodniej miasta wyznaczono tzw. Poświątne tj. teren z kościołem i cmentarzem grzebalnym, plebanią, domami służby i zabudowaniami gospodarczymi. Wąsosz stał się centrum nowej parafii w obrębie diecezji płockiej.
Lokowanie miasta Wąsosz oznaczało przeniesienie istniejącej miejskiej osady typu przygrodowo - targowej na prawo niemieckie. W samym akcie nadania praw miejskich mówi się o zmianie prawa polskiego na niemieckie:
„miasto Wąsosz mające prawo polskie przenosimy na prawo niemieckie”.
W ten sposób mieszczanie uniezależniali się od poprzednich właścicieli gruntów, zdobywali wiele praw i przywilejów rozszerzając swoje uprawnienia samorządowe. Organizatorem miasta zostawał zasadżca (lokator), zwykle wcześniejszy dziedziczny sołtys. Do jego obowiązków należało też sprowadzanie kolonizatorów. Po zorganizowaniu miasta zostawał on dziedzicznym wójtem. Przywilej na dziedziczne wójtostwo w Wąsoszu otrzymał po 10 miesiącach od lokacji miasta wójt z Kubry, co świadczy o tym że przed nim organizacją osadnictwa w Wąsoszu zajmował się osobiście Jaśko Roman. Za nadaniem praw miejskich Wąsoszowi przemawiało wiele czynników. Tędy wiódł prastary szlak handlowy z Mazowsza na Litwę, tu wpadały do Wissy trzy rzeczki stwarzające znakomite warunki obronne, oraz możliwość transportu drogą wodną nawet do Gdańska, drewna z karczowanych lasów.
Przywilej lokacyjny uwalniał mieszczan wąsoskich od sądów wojewodów, kasztelanów i ich urzędników, przenosząc ich sądzenie na wójta.
Szlachta wąsoska miała podlegać sądom książęcym. Mieszczanie mieli prawo wzniesienia łaźni, postrzygalni i wolnej wagi, z których dochody w 1/3 przechodziły na miasto, a w 2/3 na księcia.
W owym czasie łaźnie budowano zwyczajem staropolskim jako wolnostojące drewniane dobrze uszczelnione budynki z piecem i ogniskiem wyłożonym kamieniami, oraz otworem dymnym w dachu budynku. Po rozpaleniu ogniska, zamykano okno i drzwi, a rozgrzane kamienie polewano wodą. Kąpiel polegała na wystawianiu ciała działaniu pary. Wykonując ruch w kierunku ciała wiązką suchych wici, wywoływano rzekę potu. Kąpiel w parze uznawana była jako lecznicza, stąd magistraty wydzierżawiały łaźnię m.in. cyrulikom. Jeszcze w XVII w. każde miasteczko, a nawet niektóre wsie miało swoją łaźnię urządzoną po staropolsku. Powszechnych łaźni staropolskich zaniechano w 1 – ej połowie XVIII w.
Do przechowywania miar i wag sprawdzanych raz do roku przez wojewodę lub jego zastępcę wyznaczone były ratusze miejskie. Od 1420 r.
„miary zboża, sukien i innych rzeczy ziemnych przez kmiecie do targu wożonych przez wojewody na każdy rok stanowione być mają”.
Korzystanie z miar i wag odbywało się w tzw. ważnicach tj zadaszonych miejscach przy rynku, gdzie każdemu bezpłatnie ważnik miejski wszystko sprawdzał na „wagę i miarę”.
Lustracji Wąsosza z 1549 r. mówi o dochodzie z postrzygalnia sukna 2 zł i z wagi 2 zł 10 gr. W/g lustracji woj. mazowieckiego z 1565 r. w Wąsoszu łaźnia zbudowana przez wójta przekazana jest miastu, które czerpie z niej korzyść, z wagi miejskiej korzyść czerpią sami mieszczanie, a postrzygalnia sukna przynosi dochód staroście i miastu po fl. 1. Z kolei w/g lustracji Wąsosza w 1572 r.:
- „łaźnia którą zbudował wójt pusta leży”
- „mieszczanie posiadają wagę, która nadana pro n/n Reipub. Civil.”
- „ z postrzygalni wpłacają do skarbu koronnego 1 fl, a do kasy miejskiej 15 gr.”
Mieszczanie musieli opłacać 24 grosze monety pospolitej (30 gr = 1 floren), oddawać 3 korce (1 korzec = 52 ¸ 54 litry) pszenicy i 6 korce owsa w dniu św. Marcina (11 XI) a także dziesięcinę biskupowi od każdej posiadanej włóki ziemi. Lustracje z 1565 r. i z 1572 r. mówią o dziesięcinie płaconej przez mieszczan plebanowi wąsoskiemu po 5 gr. z każdej włóki. Dzień św. Marcina był ogólnie przyjętym terminem dla miast, jako okres późnej jesieni, kiedy wszystkie zbiory z pól były ukończone. Zebrane zboże jako podatek w płodach surowych dla księcia, później króla odwożono do spichlerzy książęcych w Wiżnie.
Jak wykazały lustracje w późniejszych latach m.in. w 1616 r. wielkość czynszu i dani ustalona w dokumencie lokacyjnym zachowała się przez długie lata. Lustracja z 1789 r. mówi już o innej formie czynszu. Za każdą z 44 włók miejskich zasianą jarzyną mieszczanie płacili staroście po 16 zł i oddawali po 6 korców owsa.
Omówienie dokumentu
nadania praw miejskich
W Imię Boga niech się stanie. Na wieczną rzeczy pamiątkę.
My Władysław, Dzięki Bogu Książe Mazowiecki, Pan i Dziedzic płocki, wiski, płoński i zawkrzeński,
ustanawiamy, aby było wiadome wszystkim tak obecnym jak i przyszłym, ogólnie wszystkim,
którym będzie należało zaznajomić się z niniejszym dokumentem,
dla pomnożenia dóbr Ziemi Naszej Wiskiej, nowe miasto na surowym korzeniu imieniem Wąsosz,
które Mieszczanie będą szczęśliwie rozbudowywać i pomnażać jego dobra.
Oby miasto było w poszanowaniu Mieszczan.
Będą mieć na to wpływ wszyscy ludzie tu mieszkający........
Władysław książę mazowiecki, płocki, wiski, płoński i Zakrzeński
- postanawia utworzyć „na surowym korzeniu” nowe miasto Wąsosz, którego szczęśliwy rozwój powierza jego wszystkim mieszkańcom.
- nadaje nowemu miastu Wąsosz pełne prawo niemieckie zw. chełmińskim, znosząc jednocześnie wszystkie prawa polskie, które mogłyby ograniczać stosowanie nowego prawa.
- przypomina o obowiązku poszanowaniu ustanowionego nowego prawa przez następne pokolenia mieszczan.
- uzależnia mieszczan wąsoskich od sądów wójtowskich organizowanych w/g prawa chełmińskiego, a jednocześnie uwalnia ich od dotychczas obowiązujących sądów wojewodów i kasztelanów,
- nadaje wójtowi prawo sądzenia mieszczan za przestępstwa pospolite i kryminalne, z prawem wymierzania kary więzienia, przywiązania do pręgierza, a nawet powieszenia na szubienicy,
- przypomina, że w myśl prawa chełmińskiego wójt ma obowiązek bronić mieszkańców swojego miasta od innych jurysdykcji.
- wyłącza szlachtę spod sądów wójtowskich, zastrzegając sobie prawo jej sądzenia za czyny przestępcze popełnione w mieście,
- nakazuje zamykać w baszcie lub lochu miejskiego więzienia i strzec aż do czasu osądzenia aresztowanych w mieście przestępców podlegających jurysdykcji starosty lub rządcy. Jednocześnie przestrzega mieszczan o karze więzienia za ukrywanie winnych,
- zobowiązuje mieszczan wąsoskich do corocznego wpłacania w uroczystość św. Marcina (11 XI) od każdej posiadanej włóki ziemi
- - na rzecz księcia:
24 groszy monety pospolitej czynszu
3 korce pszenicy
6 korce owsa
- - na rzecz biskupa
dziesięciny.
- nadaje prawo posiadania przez miasto łaźni, postrzygalni sukna i wolnej wagi, rezerwując sobie 2/3 dochodu, a 1/3 pozostawiając miastu.
- zobowiązuje mieszczan do uprawy włók, dbałości o siedliska i przypomina o obowiązku opłacania podatków nałożonych w/g prawa chełmińskiego.
Dokument urzędowy będący poświadczeniem dokonanej czynności prawnej tzw. dyplomat (przywileje) spisał w Płocku w dniu 13.05.1436 r. urzędnik kierujący kancelarią i archiwum wiskim kanclerz Stanisław w obecności świadków:
Michała - prepozyta (czyt. przełożonego) kolegiaty św. Michała w Płocku.
Stanisława ze Strzegowa - sędziego.
Zawiszy z Konradca - podstolego i starosty płockiego.
Eleboriusza z Kowalewa - marszałka dworu księżnej Katarzyny mazowieckiej, siostry księcia Władysława I.
Andrzeja z Koziebrodów - podczaszego dworu książęcego.
Ziemaka zw. Redwanem z Babska - podskarbiego płockiego.
Do akt ziemskich wiskich dokument wpisano 1.01.1543 r. w obecności świadków:
Macieja Świderskiego z Mazowa - sędziego wiskiego.
Jakuba Burnaka ze Słucza - podsędka wiskiego.
Posiadłości miejskie
* - ziemię tą przejął Jaśko z Roman.
** - Kownatowie po utracie 10 włók nad Gręską, otrzymali od księcia w dniu 14.03.1436 r. 10 włók
po obu stronach Długiego Ostrowu, między Łepkami i rzeczką Dobrzycą ( nieistniejąca dziś wieś Ostrów).
W granice posiadłości miejskich Wąsosza zostało włączonych 60 włók ziemi odebranej osadnikom przez księcia w zamian za inne nadania. Grunta te zostały podzielone następująco:
- 44 włóki mieszczanie,
- 7 włók szlachta,
- 6 włók wójt,
- 2 włóki pleban,
- 1 włóka młynarzowi.
Wykazane włóki nie ujmują włók przeznaczonych pod zabudowę. Należy sądzić że w granice Wąsosza włączono o co najmniej o 20 włók więcej, z których wyznaczono m.in. parcele pod zabudowę miasta.
Bogatsi mieszczanie otrzymywali dziedziczne parcele przy rynku zwykle z włóką ziemi poza miastem. Natomiast biedniejsi mieszczanie rzemieślnicy i kramarze otrzymali parcele przy ulicach najbliżej rynku. Do każdego domu były wyznaczone ogrody (do kilku morgów; 1 mórg = 0,6 ha) położone przy drodze biegnącej do Świder (na pola Łazy) i przy drodze biegnącej do wsi Żebry. Ludność, która nabyła obywatelstwo miejskie zostawała pełnoprawnymi mieszczanami.
Kilka miesięcy po nadaniu praw miejskich, z nadania księcia Władysława I (zm. 1455 r.) wokół nowego miasta powstaną osady, z czasem przedmieścia Wąsosza:
- Szwelczyn (za Gręską) na 4 włókach ziemi (6.03.1437 r.) - własność Świetlickich.
- Skarżyno Wąsosze (za Wissą) na 3 włókach ziemi ((1437 - 1455) - własność Skarżyńskich.
W 1473 r. książę Kazimierz III dodał Wąsoszowi około 8 włók borów bartnych na zachód od miasta pod Sokołami i Konieckami tzw. Łazy, zwolnione od podatku (potwierdziła to lustracja 1565 r.). Lustracja Wąsosza z 1572 r. mówi o płaceniu podatku tylko za włóki zasiewane. Cztery lata później książę Janusz II dodał łąki zw. Błonie leżące po obu stronach Wissy między dworem a młynem aż do boru. Ponadto mieszczanie wąsoscy otrzymali jeszcze łąki od księcia Siemowita VI (zm. 1462 r.) leżące nad Skiejtowstokiem i między Klimaszewnicą a Mścichami, „których (w/g lustracji 1565 r.). im p. wojewodzic ruski, który trzyma Rudę, broni a nie dopuszcza” Mieszczanie wąsoscy dzierżawili jeszcze łąki od urzędników książęcych na podmokłych terenach doliny Biebrzy, gdzie skoszone latem siano zwozili w zimie.
Lustracja Wąsosza z 1572 r. mówi o pastwiskach jakie posiadają mieszczanie wąsoscy dla wypasania koni i wołów robotnych. Jedne w chrustach (zaroślach) koło młyna Nadolnego (przy drodze na Żebry) nadane przywilejem ks. Siemowita VI potwierdzone niedawno przez króla. Drugie pastwiska posiadają nad rzeką Skiejtowstokiem w dużych zaroślach olszowych, sięgające aż po ziemie szlachty ze Świder i Niećkowa. Dla uniknięcia szkód mieszczanie odgrodzili pastwiska rowem od pól szlacheckich i od łąk miejskich. W tej samej lustracji stwierdza się, że mieszczanie wąsoscy dekretem królewskim posiadają od niedawna prawo wycinania drzew dla własnych potrzeb w lesie położonym między rzeką Klimaszewnicą, a polami wsi Mścichy. Las długości 2 mil (1 mila = 7,1 km) dzieli odległość 2 mil od Wąsosza. Mieszczanie uzyskali również przywilej do korzystania z łąk położonych przy lesie. Łąki te leżą naprzeciw łąk mieszczan radziłowskich położonych po drugiej stronie Biebrzy. Korzystanie z łąk odbywa się w/g corocznych przydziałów. Jednocześnie mieszczanie wąsoscy odstąpili z uprawnień do gaju Ruda nadanych im przywilejem ks. Siemowita VI, za korzystanie z którego płacili rocznie 74 florenów.
W 1494 r. 43 mieszczan wąsoskich zajmowało się rolnictwem, uprawiając 32,5 włóki z 44 włók mieszczańskich, z tego 22 mieszczan uprawiało po 1 włóce, a 21 mieszczan po pół włóki.
Należy dodać że nie wykazano tu gruntów zajętych pod zabudowę, łąk i lasów za które nie płacono czynszu. Można zatem stwierdzić że pod pola uprawne zamieniono około 75 % nadanej ziemi.
W 1572 r. z 44 włók mieszczańskich wszystkie były osiadłe. Mieszczanie zapłacili za wszystkie włóki czynsz i oddali dań zgodnie z przywilejem lokacyjnym z 1436 r. Wolne włóki ziemiańskie (bez czynszu) trzymała szlachta. Zestawienie włók (bez pól Chrzanowo i łąk):
mieszczańskie (44 wł.) - mieszczanie
ziemiańskie (7 wł.) - Skarżyński, Świetliccy, Jakub Świderski podkomorzy wiski
wójtowskie (6 wł.) * - dzierżawca Wielisław Ławski pisarz ziemski wiski
plebańskie (2 wł.) - uprawiał pleban
młyńskie (1 wł.) ** - Andrzej Rogala, mieszczanin wąsoski
Łazy (? wł.) *** - mieszczanie
* do uposażenia wójtostwa dochodziła: 1/3 opłat z kar sądowych miejskich i 1/4 z dochodów jatek mięsnych na targu.
** włóka przyznana przywilejem książęcym do młyna Borowego.
*** włóki rozdzielone do wszystkich domów mieszczańskich, za które podatek do skarbu mieszczanie płacili jeżeli je uprawiali.
Dodajmy, że Skarżyńscy trzymający 3 włóki i Świetliccy trzymający 4 włóki nie potrafili w 1565 r. wykazać przed lustratorem swojego szlachectwa.
Poddani uprawiający swoje włóki płacili podatek dwugroszowy zw. poradlne (powołowe). Pierwotnie ów podatek płacono od ilości radeł lub wołów których opodatkowany używał do uprawy swojej ziemi. Król Ludwik Węgierski (1370 – 1382) zachował poradlne jako podatek gruntowy w wysokości 2 gr. od łanu. Poddani w pow. wąsoskim jak podaje lustracja z 1572 r. płacili poradlne do zamku (wiskiego). Ów podatek gruntowy uchylił w 1632 r. król Władysław IV Waza.


ROZWÓJ MIASTA
Rozwój miasta
W wyniku nowego podziału Mazowsza w 1471 r. ziemię wiską otrzymuje książę Kazimierz III. Wąsosz zostaje powiatem. Kilka razy do roku zbiera się tu sąd ziemski. W Wąsoszu działają sądy bartne zwykłe. Jako miasto posiada również herb (wzm. 1473 r.) - jeleń na tarczy. Przybywa rzemieślników, kupców i handlarzy.
Na dworze książęcym w Wąsoszu częstymi gośćmi bywają książęta mazowieccy, a nawet król Jan Olbracht (panował 1492-1501). Wąsosz rozbudowuje się. Pod miastem powstaje przedmieście. W Wąsoszu zapewne działała już szkoła parafialna. Przed 1508 r. rozpoczęto budowę dużego murowanego kościoła farnego w stylu późnogotyckim, którą wstrzymał pożar miasta w dniu 24 X 1509 r. Przy drewnianej i gęstej zabudowie miasta, pożar spowodował tak wielkie spustoszenie, że mieszczanie wąsoscy uzyskali wolniznę na 8 lat. Odbudowę miasta ułatwia bogacenie się mieszczan wąsoskich na obsłudze szlaku handlowego biegnącego tędy z Litwy i Prus do Mazowsza. Szlak ten dalej odchodził do Torunia, gdzie rozgałęział się do Gdańska oraz przez Poznań na zachód Europy. Rozwój handlu wymusza wyznaczenie w Wąsoszu dodatkowego rynku zw. Nowym (wzm. 1514 r.).
Wąsosz przeżywa lata swej największej świetności pod koniec udzielności Księstwa Mazowieckiego i po włączeniu Księstwa do Korony. Jest sporym ruchliwym miastem rzemieślniczo - handlowym, w którym rzemieślnicy zrzeszeni są w cechach potwierdzonych ustawami królewskimi.
O stanie majętności miast wiele mówią lustracje, które z woli Sejmu z 1561 r. miały być przeprowadzane co 5 lat. Lustracja Wąsosza z 1565 r. mówi o 300 domach płacących podatek, natomiast nie wymienia rzemieślników jako że byli wolni od opłat. Podstawowe dochody z Wąsosza do skarbu koronnego w 1565 r. w/g lustracji województwa mazowieckiego przedstawia tabela:
* dochody od mieszczan warzących piwo (6 gr. płacił starosta mieszczanom, a 18 gr. otrzymywał w handlu; zysk wynosił więc 12 gr. za kłodę).
O majętności Wąsosza mówi porównanie wysokości podatku miejskiego zapłaconego przez największe miasta Mazowsza w 1578 r:
Z wymienionych miast powiatowych Wąsosz zapłacił największy podatek miejski, przewyższający nawet dwukrotnie wartość podatku zapłaconego przez stolicę ziemi Wiznę.
Bogacenie się niektórych mieszczan wąsoskich umożliwia im kupowanie wójtostwa, części wsi lub ziemi, na której stają się założycielami nowych wsi a nawet rodów. Umożliwia to im małżeństwa ze szlachtą. A oto przykłady:
- Maciej Kramarz (wzm.1451 r.), założył Kramarzewo.
Jego córka Jachna wyszła za mąż za szlachcica Jana Zakrzewskiego,
- Konieczko (wzm.1453 r.) założył Koniecki Rostuszewo. Poszedł od niego ród Koniecków.
- Maciej Łęk (wzm.1489 r.) nabył 2 włóki wójtostwa w Wąsoszu, w 1493 r. założył Łękowo,
- Wojciech Kępka (wzm.1480 r.), nabył 2 włóki Skarżyno Wąsosze, w 1487 r. nabył 2 włóki,
a w 1489 r. jeszcze 1 włókę wójtostwa w Wąsoszu,
- Stanisław z Wąsosza (wzm.1497 r.) właścicielem części Brzeżna.
Dodajmy, że w wyniku nacisku szlachty król Jan Olbracht wydał w 1496 r. zakaz nabywania dóbr ziemskich przez mieszczan, a króla Zygmunt I w 1538 r. zakaz ten ponowił. Mieszczanom zarzucano, że w sytuacji zagrożenia kraju bronią tylko swoich miast, pozostawiając obronę kraju szlachcie. Zakaz ten zniósł dopiero Sejm Czteroletni (1791 r.).
Z doświadczeń i umiejętności organizacyjnych mieszczan wąsoskich chętnie korzystali panujący. W 1546 r. królowa Bona (pobyt w Polsce 1518 – 1556) powołuje mieszczanina wąsoskiego Jędrzeja Koszczyncha (Kościeszę) na lokatora miasta Zygmuntowa na północnym brzegu rzeki Netty w królewskich dobrach rajgrodzkich odebranych Radziwiłłom. Zachodziła tu potrzeba stworzenia dużego ośrodka miejskiego zaspokajającego funkcje handlowo usługowe powstających w tym rejonie dużych wsi. Lokacja miasta nie dochodzi do skutku za panowania królowej. Dodajmy, że królowa Bona traktowała Mazowsze jak własne państwo, gdzie ulubionymi jej siedzibami były zamki w Ujazdowie i Łomży, które zresztą wyremontowała. Po jej wyjeździe z Polski król Zygmunt August powrócił do inicjatywy królowej i lokował w 1557 r. na prawie magdeburskim miasto Augustów na południowym brzegu Netty.
Rzemiosło i handel
Struktura rzemiosła w Wąsoszu kształtowała się głównie pod kątem obsługi szlaku handlowego prowadzącego z Mazowsza do Prus i na Litwę, ale również lokalnych potrzeb ludności. Przejeżdżający tędy kupcy mazowieccy, pruscy i litewscy zaopatrywali się tu w żywność, reperowano im tu wozy, uprząż, siodła i podkuwano konie. Miejscowi rzemieślnicy słynęli z wyrobów kowalskich i skórzanych, a szczególnie z wyrobu siodeł. A oto zawody uprawiane w tym czasie w Wąsoszu :
bartnicy, bednarze, czapnicy, drwale, flisacy, garncarze, golarze, kołodzieje, kowale, krawcy, kuśnierze, młynarze, myśliwi, piekarze, postrzygacze sukna, piwowarzy, przekupnie, rybacy, rymarze, rzeźnicy, siodlarze, smolarze, stolarze, szewcy, tkacze, złotnik.
Rzemieślnicy wykonujący podobne zajęcia w danej miejscowości od XIII w. łączyli się w Polsce w cechy rzemieślnicze. Stwarzało im to możliwość zdobywania wspólną siłą praw i przywilejów. Do obowiązków cechowych należała pomoc biedniejszym członkom cechu, opieka nad uczniami, oraz obrona miasta w razie napadu nieprzyjaciół. Podobnie kupcy handlujący tymi samymi towarami np: suknem zakładali bractwa kupieckie. Jako pierwsi w Wąsoszu otrzymali przywilej cechowy od księcia mazowieckiego Kazimierza III w dniu 5.08.1471 r. rzeźnicy. Natomiast rzemieślnicy obsługujący głównie pojazdy konne, a więc kowale, rymarze, siodlarze, kołodzieje zorganizowali się w cech w XVI w. chociaż wykonywano te zajęcia w Wąsoszu już od XV w. ze względu na kwitnący tu handel i rolnictwo. Przyczyna opóźnienia tkwiła w nieprzychylnym nastawieniu do cechów jako organizacji monopolizujących zyski.
W Wąsoszu odbywały się targi i jarmarki w stałych terminach związanych na ogół ze świętami kościelnymi. Lustracja woj. Mazowieckiego z 1565 r. mówi o trzech jarmarkach do roku i targach w każdy czwartek odbywanych w Wąsoszu, z czego jarmarki przynosiły dochód staroście fl. 4/0/0. W czasie jarmarków przestawały obowiązywać ograniczenia wolnego handlu, a kupcy ściągali z różnych stron, niekiedy z obcych krajów. Początkowo miejscem targów i jarmarków był rynek w centrum miasta, później wyznaczono dodatkowy rynek zw. Nowym (wzm.1514 r.). Powstanie nowego targowiska należy wiązać m.in. z dodaniem miastu w 1501 r. dodatkowego jarmarku na dzień św. Mateusza (21 września), oraz ze wzrostem handlu koni i bydła eksportowanych wówczas do Prus. Przeznaczenie targowiska może wskazywać na jego lokalizację poza miastem np.: za zabudowaniami (siedliskami) przy ul. Sienkiewicza od strony rzeki Wissy, gdzie jeszcze przed kilkudziesięciu laty znajdowano w ziemi dawne monety.
Prawo do organizowania targów i jarmarków miało formę przywileju nadawanego przez władcę np: w 1641 r. król Władysław IV Waza dodał Wąsoszowi targi w każdą środę i jarmarki w 1 – szą niedzielę po Wielkanocy. Nie zwiększyło to wymiany handlowej, ponieważ od XVII w. wraz z rozwojem komunikacji znaczenie jarmarków zaczęło maleć.
W mieście Wąsosz odbywały się targi i jarmarki w następujących terminach:
targi - czwartki i środy (od 1641 r.).
jarmarki - 25 stycznia (dzień nawrócenia św. Pawła),
- 1 - szą niedzielę po Wielkanocy (od 1641 r.),
- Boże Ciało,
- 21 września (dzień św. Mateusza (od 1501 r.).
Dochód z targowego w 1549 r. wyniósł w Wąsoszu 4 zł.
Początkowo handlowano głównie bogactwem puszczańskim znad Wissy, którego skupywaniem zajmowali się pośrednicy przybywający z Wizny i Goniądza. Z czasem funkcje te przejęli kupcy miejscowi. Rozwinął się handel:
- końmi (na tzw. targu końskim) i bydłem, oraz
- mięsem (jatka wójtowska), rybami, miodem, woskiem, naczyniami, suknem, smołą,
dziegciem, skórkami bobrów, kun i wiewiórek, zbożem, cebulą i innymi produktami rolnymi.
W/g lustracji Wąsosza z 1565 r. rzeźnicy miejscy i wiejscy dają łopatki do dworu rocznie na fl.10. Z kolei z lustracji Wąsosza z 1616 r. dowiadujemy się, że rzeźnicy miejscy i wiejscy od każdego bydlęcia dawali łopatkę, z których wójt w myśl dawnego prawa brał czwartą część.
Mieszczanie wąsoscy mieli przywilej warzenia piwa (lustracja 1565 r). W/g normy ogólnie przyjętej, zalewali na słody zboża pospolitego lub pszenicy 8 kor. miary wąsoskiej, od których oddawali młynarzowi po 4 miary słodu. Gdy mieszczanie piwo warzyli z pszenicy nie płacili cechowego, a gdy warzyli z pospolitego zboża płacili karbowe do cechu 4 gr. od słodu. Mieszczanie, a zwłaszcza piwowarzy z dobrej woli dodatkowo ważyli piwo dla starosty z pospolitego zboża, za które starosta im płacił.
Do handlu należy również zaliczyć eksport drewna drogą wodną poprzez Wissę. W Wąsoszu handlowali nawet mieszkańcy Prus. Wąsosz był więc rychliwym handlowo – rzemieślniczym miastem. Po wojnach szwedzkich w zniszczonym i wyludnionym Wąsoszu w 1663 r. nie użytkuje 73% ziemi, a czynny jest tylko jeden młyn.
W początkowym okresie zaboru pruskiego (po 1795 r.) w Wąsoszu prowadzili działalność gospodarczą m.in.:
3 - bednarzy, 4 - cieśli, 2 - garbarzy, 3 - kołodziei, 2 - kowali, 2 - rzeźników, 7 - szewców.
Było też 7 szynków, 12 browarów i 12 gorzelni. Ze względu na zlikwidowanie granicy państwowej nastąpiło jeszcze ożywienie wymiany handlowej kupców wąsoskich z miastami pruskimi (np.: z Piszem). Dla zwiększenia wpływów do kasy miejskiej dzierżawcy nadal pobierali opłaty na rogatkach miasta od osób przybywających na targi i jarmarki. Do skarbu królewskiego wpływało z Wąsosza 375 talarów 65 groszy i 6,5 feniga podatków.
W czasach Królestwa Kongresowego niewielu rzemieślników posiadało dyplomy mistrzowskie, prowadząc działalność poprzez stowarzyszenia cechowe. Większość rzemieślników prowadziła działalność w oparciu o konsensy tj. uprawnienia wykupione od władz skarbowych. W latach 1890 r. – 1910 r. było w Wąsoszu 30 rzemieślników (w tym 7 Polaków i 23 Żydów), głównie majstrów nie zatrudniających czeladników ani terminatorów. Wśród nich było:
po 11 szewców i krawców, oraz pojedynczy przedstawiciele innych zawodów,
jak: garbarze, stolarze, cieśle, garncarze i kowale.
Przed I wojną światową funkcjonowała jeszcze gorzelnia i 23 sklepy. W okresie międzywojennym w Wąsoszu było 5 żydowskich masarni, 2 piekarnie i 1 młyn należący do Niemca Stubla. Odbywały się targi gminne na których każdy rzemieślnik i rolnik mógł sprzedawać swoje produkty bez zezwolenia i zawiadamiania władz, a kupować mogli wszyscy mieszkańcy. Były to głównie targi produktów rolnych i podstawowych narzędzi na potrzeby rolnictwa.
Dochody z cła
W Wąsoszu były komora celna wodna i lądowa. W komorze celnej wodnej pobierano przez XV – XVI w. cło wodne od kupców organizujących skup drzewa. Pobierano:
-
3,5 gr. od wiosła,
-
30 gr. od tratwy drzewa,
-
1 gr. 3 d. od glenia wańczosu.
W komorze celnej lądowej pobierano cło od kupców pruskich, litewskich i żydowskich. Ponieważ wzdłuż ustalonych granic państwowych w dawnej Polsce ciągnęła się puszcza, nie ustawiano na granicach straży celnych, a cło pobierano wewnątrz kraju w wyznaczonych miastach leżących przy szlakach handlowych po których byli zobowiązani poruszać się obcy kupcy. Podobnie opłacano cło na szlakach handlowych wodnych. Komora celna lądowa w Wąsoszu istniała już przed 1497 r. Zawisza z Kondrajca h. Dołęga, kasztelan wiski (1496 – 1497) i chorąży płocki, opowiadający się za przejęciem ziemi wiskiej przez króla Jana Olbrachta otrzymał 13.01.1497 r. w nagrodę od króla 20 kop gr. (20 x 60 = 1200 : 30 = 40 fl.) z dochodów celnych w Wąsoszu.
Dochody z cła lądowego w Wąsoszu:
1497 r. (40 florenów), 1526 r. (40 florenów), 1565 r. (30 florenów), 1569 r. (20 florenów), 1616 r. (15 florenów).
Porównanie dochodów z wpływów cła lądowego w 1526 r. niektórych miast północno – wschodniego Mazowsza:
Łomża (120 florenów), Kolno (160 florenów), Wizna (80 florenów), Wąsosz (40 florenów), Radziłów (4 florenów).
W 1572 r. w Wąsoszu pobierano cło lądowe od wozów litewskich i pruskich w/g następujących stawek:
koń – 1 gr., wół – 1 gr., jałowica – 1/2 gr., owca – 1/6 gr.
Waluta:
Drobną monetą zdawkową do XVII w. był denar. W latach 1659 – 1666 r. wybijano w Polsce małe monety miedziane szelągi zw. od dzierżawcy mennicy polskiej Tytusa Boratyniego boratynkami. Dla zasilenia skarbu państwowego wyczerpanego wojną ze Szwedami wybito szelągów na wartość 20 mln złp. W XVIII w. ich wartość spadła do 1/3 grosza. Jeszcze w XX w. znajdywano boratynki we wszystkich zakątkach kraju, w tym również przed cmentarzem parafialnym w Wąsoszu.
Dukaty (monety złote) bite we Florencji zwano powszechnie florenami. W latach 1528 – 1831 dukaty zwano „czerwonymi złotymi” (czerwony znaczy ze złota) dla odróżnienia od złotych bitych ze srebra. W praktyce rozpowszechniła się bardziej nazwa floren. W stosunku do złotych srebrnych używano skrótu fl. Do 1528 r. 1 dukat = 1 floren = 1 złoty = 30 groszy.
W latach późniejszych wartość 1 dukata zmieniała się w/g tabeli:
Zamek książecy
Zamek książęcy w Wąsoszu zbudował książę płocki Władysław I. W ziemi wiskiej rozpoczął panowanie w 1435 r. Rok po objęciu władzy książę już odwiedza zamek, co oznacza, że zbudowano go w ciągu roku. Mogła to być przebudowa i rozbudowa już istniejącego dworu założyciela Wąsosza Jaśka z Roman, który za odebrane mu grunta na rzecz powstającego miasta Wąsosza otrzymał grunta zw. Glinki. Zamek w Wąsoszu był najdalej wysuniętym zamkiem książęcym na północny – wschód terytorium Mazowsza, a więc i najbardziej narażonym na napady wrogów. Zabudowania zamkowe wzniesiono na terenie nizinnym w południowo - wschodniej części Wąsosza, w widłach rzek Wissy i Gręski na prawym brzegu Wissy w odległości około 70 m od Gręski w pobliżu jej ujścia do Wissy.
W latach 1968-1969 były prowadzone prace badawcze obszaru zamczyska pod kierunkiem dr inż. Anny Czapskiej (1919-2007), od 1983 r. prof. nauk technicznych (konserwacja zabytków).
Podczas prac wykopaliskowych określono kształt warowni zbliżony do prostokąta o wymiarach 70 m x 60 m. Jest to teren sztucznie wzniesiony na ok. 70-80 cm ponad otaczające go bagna i rozlewiska. Budowniczowie warowni stworzyli wzniesienie poprzez ułożenie bali drewnianych w dwóch warstwach leżących jedna na drugiej i przysypanie ich ziemią z wykopów którymi otoczyli warownię (fosa). Warowne zamki nizinne w Polsce zwane w początkach państwa polskiego grodami budowano od wieków w/g tych samych reguł, opisanych w X w. przez arabskiego wędrownika Al – Bekri:
budowniczowie „kierują się ku łąkom, otoczonym wodami i trzciną, tam oznaczają miejsce okrągłe, albo czworokątne, według kształtu i rozmiarów, jakie chcą nadać grodowi. Naokoło wykopują rów, a ziemię z niego sypią na wał, utwierdzając wał deskami i kołami, póki ściana nie dojdzie do zamierzonej wysokości. Odmierza się zatem i brama z dogodnej strony, a do niej podchodzi się po drewnianym moście”.
Zamek wąsoski otaczała fosa wypełnioną wodą i wałem obronnym wzmocnionym wysokimi, grubymi i zaostrzonymi u góry palami, wkopanymi jeden przy drugim pionowo w ziemię. Wokół ogrodzenia mogły być dodatkowo wbite ukośnie w ziemię skierowane ostrzem w kierunku fosy zaostrzone, cieńsze i krótsze pale utrudniające oblegającym dostęp do ogrodzenia. Dla wzmocnienia obrony w ogrodzeniu obronnym zamek posiadał zapewne kilka wież o kształcie kwadratowym lub okrągłym, z zasady budowanych w narożach. Wejście (wjazd) do zamku znajdowało się od strony ulicy (obecnie zw. Zamkowa) prowadzącej z centrum miasta i prowadziło przez most na palach (lub zwodzony) zbudowany nad fosą. Most połączony był z wieżą (basztą) w której była brama do zamku. W bramie znajdowały się dębowe starannie okute zamykane na zamek wrota. Dostęp do bramy mogła utrudniać unoszona do góry brona (kratownica).
Podczas prac wykopaliskowych na terenie zamkowym odsłonięto fragmenty fundamentów kamiennych murów, gruz ceglany, pozostałości umocnień wykonanych z drewnianych belek, oraz resztki spalonych drewnianych konstrukcji. Na podstawie rozrzutu gruzu i zaprawy wyznaczono w przybliżeniu zarys trzech budowli na badanym terenie (na mapce zaznaczone jako A, B, C):
Prostokąty A, B, C w obrębie zamczyska przedstawiają rozrzut gruzu i zaprawy wyznaczający w przybliżeniu zarys budowli.
Zamczysko 60 m x 70 m
Gruzowisko A 30 m x 10 m
Gruzowisko B 10 m x 13 m
Gruzowisko C 13 m x 15 m
W części południowo zachodniej zamczyska (A) od strony Gręski stał na kamiennym fundamencie najokazalszy, główny budynek, tzw. „wielki dom” posiadający reprezentacyjne pomieszczenia z bogato zdobionymi piecami, usytuowanymi centralnie (przy jednym ciągu kominowym). Budynek mógł posiadać trzy segmenty, z których w środkowym (16 m x 10 m) z kominem znajdowała się izba wielka pełniąca rolę sali reprezentacyjnej, gdzie książę przyjmował gości, odbywały się narady, spotkania itp. Druga po reprezentacyjnej sala w zamku to komnata, będąca gabinetem księcia. Za sypialnię księcia służyła komora. Pomieszczenia przeznaczone dla osób towarzyszących księciu (dworu i gości) mogły znajdować się w segmentach bocznych.
Wydobyte podczas wykopalisk kolorowe kafle ozdobione były herbem Trzaska (również zwanym Biała) świadczą o bogatym wyposażeniu wnętrz. Przyozdabianie kafli herbami odbywało się na konkretne zamówienie, co nasuwa przypuszczenie, że kafle przyozdobiono herbem osoby zlecającej budowę pieca, którą mógł być kasztelan wiski zajmujący się sprawami obrony ziemi, lub starosta wiski, zarządzający dobrami księcia. W czasach gdy budowano lub przebudowywano zamek - warownię w Wąsoszu herbem Biała tytułował się kasztelan wiski Mikołaj Glinka (1440 r.) i starosta wiski Jakub Glinka (1496 r.). Kafle do Wąsosza sprowadzono zapewne drogą wodną z Gdańska, który słynął z wyrobu wysokiej jakości kafli. W tym celu wykorzystano środki transportu wodnego dostarczające z ziemi wąsoskiej (Wissą, Biebrzą, Narwią, Bugiem i Wisłą) do Gdańska drzewo z karczunku puszczy. Dach budynku pokryty był gontem. „Wielki dom” mógł mieć dach zwieńczony co najmniej jedną drewnianą wieżą, umożliwiającą obserwacją terenu i dowodzenie podczas oblężenia.
W części południowej zamczyska (B) stał budynek drewniany na podmurówce kamiennej z kominami ceglanymi. Był mniej okazały, posiadał piece wylepione gliną i bielone. Jako że stał w sąsiedztwie wielkiego domu mieściła się tu zapewne kuchnia z kominem i piecem do pieczenia chleba, spiżarnią, oraz sypialnią dla części służby zamkowej. Mógł to być budynek jako jedyny ocalały częściowo po wojnie pruskiej „stuba z izbą czarną”.
W części wschodniej zamczyska (C) stał budynek lub budynki o fundamentach kamiennych, połączone z wieżą broniąca wejścia przez groblę do zamku od strony miasta. Zapewne była tu izdebka „wrotnego”, który obserwował drogę dojazdową do zamku i otwierał (zamykał) bramę. W budynkach mogły też być więzienie ze strażnicą dla drabów pilnujących uwięzionych, pełniących straż na terenie zamkowym i czuwających nad porządkiem w mieście. Część pomieszczeń miała charakter gospodarczy, inne służyły za spichlerz.
Pod ogrodzeniem zamkowym była jeszcze zapewne wozownia i stajnia. Na dziedzińcu zamkowym stała studnia.
Przy zamku były też stawy rybne, w których wolny połów watą i kłomią miał już 1 – szy wójt Wąsosza Wojciech Sutka przyznany mu przywilejem księcia 10.03.1437 r.
Zamek wąsoski, podobnie jak zamek wiski był zamkiem książęcym zbudowanym dla celów obronnych z możliwością godnego przyjmowania księcia z dworem i gośćmi. Różniły je miejsce budowy i wielkość terenu zamczyska. Zamek wąsoski zbudowany był na terenie nizinnym, podczas gdy zamek wiski zbudowano na wzgórzu i zajmował dwa razy większy teren zabudowy. Zamek wąsoski jako jedna z 3 –4 tzw. stacji w ziemi wiskiej, gdzie książę Władysław I z dworem podczas corocznej podróży po księstwie mógł się zatrzymać przez okres tygodnia, musiał być przystosowany dla pobytu kilkudziesięciu osób towarzyszących księciu i zapewniać miejsce postoju dla kilkudziesięciu koni. Wiązało się to ze zgromadzeniem odpowiedniej ilości żywności dla ludzi i paszy dla zwierząt. Częściowo sprawy te organizowano poza zamkiem. Służby łowiecka i rzemieślnicza kwaterowały u mieszczan wąsoskich, lub w pobliskich wsiach. Podobnie część służby książęcej, jak piekarze, piwowarzy itd., dostarczając przygotowane produkty do dworu. Ze względu na bliskość granicy, zamek wąsoski w razie potrzeby musiał być przystosowany do pobytu stałej załogi, lub pobytu obrońców z pospolitego ruszenia.
Zamek w Wąsoszu podporządkowany był staroście, zarządcy dóbr książęcych w Wiżnie, piastującemu w zastępstwie księcia władzę sądową, wojskową i porządkową w całej okolicy. W zastępstwie starosty wiskiego zamkiem wąsoskim zarządzał podstarości zwany też burgrabią. Podlegało mu kilku drabów (strażników), którzy czuwali nad porządkiem w mieście, pilnowali uwięzionych, pełnili straż na terenie zamkowym, oraz odpowiadali za stan umocnień wokół zamku. Do większych napraw umocnień brano poddanych księcia i okolicznej szlachty. W późniejszym okresie ze względu na brak ratusza w zamku mogły odbywać niektóre posiedzenia władzy miejskiej i od 1471 r. również władzy powiatowej. Tutaj odbywały się sądy ziemskie.
Książęta wiscy nie tylko zatrzymywali się na zamku w Wąsoszu, ale wystawiali dokumenty i przyjmowali gości. Na zamku w Wąsoszu najczęściej przebywał książę Władysław I. W okresie swego 20–letniego panowania w ziemi wiskiej (1435 – 1455) odwiedził zamek wąsoski m.in. w następujących latach :
1436, 1437, 1438 (14 III), 1439, 1443, 1444, 1447, 1453.
W dniu 30 IX 1437 r. książę przyjmował na zamku w Wąsoszu Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Pawła von Rusdorfa. Powołana wówczas przez nich komisja wytyczyła przebieg granicy krzyżacko mazowieckiej w okolicach jeziora Graywy i rzeki Łęk. Książę Władysław I zatrzymywał się jeszcze na zamku w Wąsoszu, gdy udawał się na polowania do puszczy Dybła. Tu w 1444 r. i w 1447 r. w czasie przerwy w polowaniach, na dworku myśliwskim zlokalizowanym być może w miejscu Stary Okół dziś wieś Okół nad rzeką Dybłą wystawił akta sprzedaży ziemi. Książę Janusz II w dniu 20 VIII 1483 r. zastawił w Wąsoszu wieś Żebry za 200 kop gr. marszałkowi książęcemu Zawiszy z Kondrajca h. Dołęga. W 1499 r. w czasie podróży na Litwę zatrzymał się na zamku w Wąsoszu król Jan Olbracht.
W 1520 r. w czasie wojny pruskiej Polski z Krzyżakami doszło do zniszczenia zamku książęcego w Wąsoszu przez wojska krzyżackie dowodzone przez Dietricha von Schliebena i Maurycego Knebla. Krzyżacy spalili również zamek książęcy w Kolnie (którego już nie odbudowano). Był to odwet za atak oddziałów wiskich na miasta pruskie Pisz i Ełk. Oddziały z ziemi wiskiej w sile 1000 zbrojnych dowodzone przez Jerzego Talafusa, starostę i wojskiego wiskiego, od 1526 r. właściciela Przytuł, przed 12.02.1520 r. zdobyły zamek krzyżacki w Piszu, a inne oddziały w sile 1500 zbrojnych przed 14.03.1520 r. usiłowały zdobyć zamek krzyżacki w Ełku. Ostatecznie oddziały wiskie zostały wyparte z Prus w kierunku Wąsosza w dniu 23.07.1520 r. przez 3000 zbrojnych przysłanych przez Wielkiego Mistrza z Królewca. Krzyżacy splądrowali Kolno, Wąsosz i okoliczne wsie siejąc zniszczenie i ogień. W 1521 r. Polacy planowali koncentrację swoich sił w rejonie Wąsosza przed ponownym zamierzonym atakiem na pruskie miasta Pisz i Ełk, co stało się bezprzedmiotowe po zawarciu w dniu 5.05.1521 r. rozejmu w Toruniu.
Odbudowy zniszczeń po wojnie pruskiej (1520 r.) zamku wąsoskiego nie podjęto, skoro w 1549 r. do zamieszkania w zamku nadawała się jedynie „stuba z izbą czarną” Podobny stan odnotował lustrator w 1566 r., sugerując budowę na siedlisku pozamkowym tańszego dworu na potrzeby podstarościego, który w owym czasie urzędował gościnnie na plebani. Od chwili spalenia odbudowie zamku nie sprzyjały rządy w ziemi wiskiej młodych książąt Stanisława I i Janusza III i po ich śmierci krótkie rządy ich siostry księżniczki Anny. Od 1529 r., kiedy to Mazowsze włączono do Korony, pozostałości po zamku wąsoskim przeszły na własność królewską i nie było zainteresowania odbudową zamku.
W celu wyjasnienia w staropolskim znaczeniu czarna izba miała charakter użytkowy, gdzie wykonywało się większość codziennych czynności, w przeciwieństwie do białej izby która miała charakter reprezentacyjny (gościnno – sypialny). Natomiast stuba mogła być apartamentem, nawet królewskim, lub oddzielnym reprezentacyjnym budynkiem na terenie zamkowym. W przypadku pozostałej po wojnie pruskiej „stuby z izbą czarną” po zamku w Wąsoszu mógł to być pojedynczy budynek gdzie mieściła się kuchnia i sypialnia dla części służby zamkowej.
W/g inwentarza Starostwa Wiskiego sporządzonego w 1572 r. przez komornika królewskiego Żarderskiego, na okoliczność przejęcia starostwa wiskiego przez Piotra Grajewskiego po śmierci starosty wiskiego Jakuba Drozdowskiego w mieście Wąsosz dawny teren zamkowy określany jest jako plac dworski. Jest to obszar położony nad rzeką Wissą pomiędzy młynem Nagórnym (okolica mostu na Wissie przy ul. Świętojańskiej), a rzeczką Gręską, na którym teren lgnący zajmujący 6 morgów (1 mórg = 0,6 ha) przeznaczony jest na pastwisko dla koni podstarościego, a teren suchy na ogród podstarościego. Nic nie wspomina się o zabudowaniach dworskich, które zapewne musiały istnieć, być może na dawnym zamczysku.
Pozostałości po zamku prawdopodobnie przebudowane na dwór podstarościego mogły ulec całkowitemu zniszczeniu w 1656 r. w wojnie Polski ze Szwecją. Mogli tego dokonać wojska pruskie dowodzone przez starostę piskiego, lub sprzymierzeni z Polakami Tatarzy, którzy za odebranie im podstępem wziętego do niewoli w bitwie pod Prostkami Bogusława Radziwiłła, odłączyli się od wojska polskiego i w odwecie łupili przygraniczne tereny Mazowsza i Prus.
Lustracja Wąsosza w 1789 r. w/g księgi „Starożytna Polska pod względem historycznym, jeograficznym i statystycznym” Michała Balińskiego i Tymoteusza Lipińskiego, wydanej w Warszawie w 1845 r., wykazała, że
„zamku ledwo drobne szczątki pozostały”.
Zamek książęcy w Wąsoszu stał zaledwie 85 lat (1435 - 1520).
Herb Wąsosza
Herb (erben – dziedzictwo) miasta składał się z tarczy herbowej, oraz godła umieszczonego w polu tarczy i skierowanego w lewą stronę. Ponieważ kolorystyka herbów była zbliżona do natury, najczęściej używano w herbach kolorów: białego (srebrnego), żółtego (złotego), niebieskiego, czarnego, zielonego, czerwonego. Typowe dla polskiej heraldyki zestawienie barw w herbie to pole czerwone i godło srebrne (białe), lub złote (żółte).
Niektóre herby w swojej symbolice uwzględniały właściwości terenu, lokalną historię i legendy, mówiły o uprawnieniach, znaczeniu i roli miasta, o zajęciach mieszkańców miasta, lub o charakterze okolicy. Umieszczano na nich różnego rodzaju zwierzęta jako symbol okolicy gdzie lokowano miasto. W wielu herbach miast polskich często spotykamy wyobrażenie jelenia, zwierzęcia należącego do największych zwierząt leśnych, żyjących w nizinnych i górskich lasach liściastych i mieszanych strefy umiarkowanej.
W herbach miast przedstawia się pojedyncze dorodne osobniki o pięknym porożu, często obok zielonych lasów lub pagórków (w pełni lata), w jednej z pozycji:
-
stojącego (Jelenia Góra),
-
pasącego się (Parczew),
-
idącego (Złotów),
-
w biegu (Ryn),
-
w skoku ( Ełk, Kozienice, Łomża, Piła, Szczytno, Wyrzysk).
-
wspartego o krzew (Lublin),
Ponieważ herb miasta był urzędowym i prawnym znakiem miasta, figurował na wszystkich pieczęciach władz miasta i sądów miejskich, można założyć, że herb Wąsosza zaczął funkcjonować wraz z nadaniem praw miejskich, które Wąsosz otrzymał w 1436 roku. W miastach lokowanych na prawie niemieckim (chełmińskim), z reguły używano tego samego wyobrażenia herbu na pieczęciach miejskich i sądowych.
Pierwsza wzmianka o herbie Wąsosza z wyobrażeniem jelenia w polu tarczy pojawia się w 1473 r., a więc w dwa lata po powstaniu powiatu wąsoskiego. W herbie obecnej gminy Wąsosz przedstawiono w błękitnym polu jelenia w barwie złotej przeskakującego zielony pagórek. Prawdopodobnie tak wyglądał pierwotny herb Wąsosza, jako że za panowania ostatnich Jagiellonów w herbach miast polskich lokalizowanych w puszczach często przedstawiano jelenia w skoku.
Herb Wąsosza przez ponad 400 lat był wyrazem ciągłości dziejów miasta Wąsosza i jego okolicy, a szerzej byłego powiatu wąsoskiego. Jako symbol samorządu miejskiego stracił swą wartość z utratą praw miejskich w 1870 r.







UPADEK GOSPODARCZY
Wybuch nowych wojen polsko – szwedzkich w 1601 r. o Inflanty prowadzi do zahamowania rozwoju miast północno – wschodniego Mazowsza. Przemarsze wojsk, pożary, zarazy stają się utrapieniem mieszkańców tych miast. Wówczas to obserwuje się początek upadku ekonomicznego Wąsosza. W 1613 r. mieszczanie wąsoscy nie są w stanie płacić podatków, prosząc o zwolnienie z ich płacenia. Pomimo tych niekorzystnych zjawisk hamujących rozwój miasta lustracja Wąsosza z 1616 r. mówi o jeszcze znacznych wpływach z miasta. I tak; wpływy cła lądowego wyniosły 15 fl, z targów i jarmarków 30 fl., z jatek mięsnych 30 fl. Przynosiły dochody wszystkie 4 młyny. Łączne dochody wyniosły 708 fl. 24 gr. Następne lata nie przynoszą poprawy życia mieszczan wąsoskich, skoro w 1622 r. król Zygmunt III Waza zwolnił na 4 lata 11 mieszczan z płacenia podatków za 20 włók. Jesień 1624 r przynosi nową zarazę. W mieście wymierają prawie wszyscy rzemieślnicy, a na wsiach wąsoskich jeszcze w 1630 r. nie uprawia się połowy ziemi. Nasilenie wojen polsko – szwedzkich nastąpi po 1655 r. kiedy to wojska szwedzkie opanują cała Polskę. Po wojnach szwedzkich (1655 r. –1711 r.) miasto nie zdołało otrząsnąć się ze zniszczeń. W/g lustracji z 1660 r. w Wąsoszu pozostało tylko 150 mieszkańców, 44 włoki ziemi leżały odłogiem, a czynny był tylko jeden młyn. Dodatkowym czynnikiem spowalniającym rozwój Wąsosza było powstanie zaledwie w odległości 5 km od Wąsosza prywatnego miasta Szczuczyna podkanclerzego Stanisława Antoniego Szczuki. To tam osiedlali się rzemieślnicy i kupcy zachęcani 30 – letnią wolnizną. Nawet pożar Szczuczyna nie zniechęcił do osiedlania się w tym mieście. W liście do Szczuki (zm. 1710 r.) zarządca dóbr szczuczyńskich donosił: „w mieście Szczuczynie buduje się przy łasce Bożej i p. Pisarz Wąsoski przy domie swoim bardzo dobrze staynie buduje na tymże placu, kramnicę postawił w Rynku, dachówką nakrył porządnie”.
W 1780 r. było w Wąsoszu tylko 170 domów i 731 mieszkańców. Do 1789 r. trzy domy jeszcze ubyły, siedlisk pustych pozostawało 80 i zastawnych 7. Dochód roczny wyniósł 926 zł 5 gr, z czego połowę starosta przekazał do skarbu koronnego. Mieszczanie wybrukowali jeszcze w Wąsoszu rynek i wszystkie główne ulice, które dotychczas były tylko utwardzane (w miejscach podmokłych dodatkowo drewnianymi balami). Ponadto przy rynku i ulicach wykopano studnie. Ponieważ w II – ej połowie XVIII w. dla podźwignięcia upadku miast polskich budowano wszędzie ratusze, również w Wąsoszu wybudowano drewniany ratusz kryty gontem. Wiadomo, że były to budynki budowane w centrum miasta, pośrodku rynku, lub niekiedy w jednej jego pierzei, ale powściągliwe w swym wyrazie architektonicznym. W miasteczkach biedniejszych budowano przeważnie ratusze drewniane, najwyżej piętrowe z podsieniami. Na piętrze znajdowała się wówczas sala obrad władz miejskich (rada z burmistrzem), na parterze izba sądowa (ława z wójtem) i wartownia straży miejskiej, a w podziemiu więzienie. Nie wiemy na ile ratusz wąsoski spełniał te wymogi.
W okresie między II i III rozbiorem Polski Wąsosz pozostawał w granicach Polski, należał do starostwa wiskiego i był powiatem. Odbywały się tu sądy grodzkie i ziemskie. Z 44 włók czynszowych, oprócz wójtowskich, kościelnych i libertowanych (wolnych od podatków) mieszczanie płacili czynsz po 16 zł od każdej włóki zasianej oziminą, lub dawali staroście 6 korców owsa za każdą włókę zasianą jarzyną.
Po całkowitej utracie niepodległości przez Polskę, w wyniku trzeciego rozbioru Polski w 1795 r. Wąsosz znalazł się w zaborze pruskim (do 1807 r.) i przestał być powiatem. Zaborca wprowadził jednostkę administracyjną powstałą przez podział powiatu zw. gminą i zarządzaną przez wójta. Wąsosz stał się siedzibą gminy. Jak podaje lustracja Wąsosza przeprowadzono przez zaborcę pruskiego w początkowym okresie wprowadzania administracji pruskiej, zabudowa miasta skupiała się głównie wokół trzech ulic wylotowych z miasta. W mieście stało 167 budynków mieszkalnych i ratusz, pokrytych gontami, dwa kościoły pokryte dachówką, 82 stodoły i 45 studni, 11 siedlisk stało pustych, a 3 były zastawne. Życiem religijnym parafian zajmowało się 3 księży diecezjalnych i 5 karmelitów. W ratuszu urzędowało 3 urzędników, a porządku w mieście pilnował 1 policjant. Na potrzeby głównie miejscowej ludności prowadziło działalność gospodarczą 26 rzemieślników, a większość mieszkańców zajmowała się rolnictwem, o czym świadczy ilość posiadanych zwierząt domowych: 132 konie, 13 źrebaków, 169 krowy, 204 woły, 464 świnie i 340 owiec. Dochód do skarbu królewskiego wyniósł 375 talarów, 65 groszy i 6 1/2 feniga.
Brak granicy państwowej pomiędzy Mazowszem i Prusami w latach 1795 r. – 1807 r. wpłynął na ożywienie wymiany handlowej miast mazowieckich z miastami pruskimi. Kupcy z Wąsosza obok kupców z Nowogrodu, Łomży i Ostrołęki docierali ze swoimi towarami m.in. do Piszu, gdzie nabywali ryby, piwo i wyroby włókiennicze. Ożywienie handlu pozwalało zaborcy uzyskiwać większe dochody. Ograniczenie tej wymiany nastąpiło po powstaniu Księstwa Warszawskiego, a kres wymianie położy całkowite zamknięcie granicy w czasach Królestwa Kongresowego (1863 r.). Ratusz wąsoski do 1825 r. stanął w ruinie, a po Powstaniu Listopadowym (1830 r.) został rozebrany (1835 r.). Mimo tych niekorzystnych zmian w 1864 r. majątek miasta Wąsosza w nieruchomościach miejskich i z opłat miejskich przedstawia się jeszcze korzystniej niż Szczuczyna: Wąsosz (~ 22 tys. rubli), Szczuczyn (~ 12 tys. rubli).
Po powstaniu styczniowym (1863 r.) Wąsosz traci prawa miejskie (1869 r.), spadając do rangi osady. W XIX w. ludność Wąsosza jeszcze podwoi się. Pomimo tego Wąsosz będzie już ośrodkiem rolniczym zatracając powoli wcześniejszy rzemieślniczo – handlowy charakter. Na początku XX w. obserwuje się duży wzrost emigracji zarobkowej z ziemi wąsoskiej. W 1903 r. emigracja z pow. szczuczyńskiego w granicach którego znajdował się wówczas Wąsosz wyniosła 3,8 tys. do Niemiec i 0,6 tys. do Ameryki. Agenci chętnych do wyjazdu przeprowadzali nielegalnie przez granicę między zaborem rosyjskim i niemieckim. Stacją wyjazdową emigrantów były Prostki, skąd trafiali do portów w Hamburgu lub Antwerpii.
