Upadek gospodarczy
Wybuch nowych wojen polsko – szwedzkich w 1601 r. o Inflanty prowadzi do zahamowania rozwoju miast północno – wschodniego Mazowsza. Przemarsze wojsk, pożary, zarazy stają się utrapieniem mieszkańców tych miast. Wówczas to obserwuje się początek upadku ekonomicznego Wąsosza. W 1613 r. mieszczanie wąsoscy nie są w stanie płacić podatków, prosząc o zwolnienie z ich płacenia. Pomimo tych niekorzystnych zjawisk hamujących rozwój miasta lustracja Wąsosza z 1616 r. mówi o jeszcze znacznych wpływach z miasta. I tak; wpływy cła lądowego wyniosły 15 fl, z targów i jarmarków 30 fl., z jatek mięsnych 30 fl. Przynosiły dochody wszystkie 4 młyny. Łączne dochody wyniosły 708 fl. 24 gr. Następne lata nie przynoszą poprawy życia mieszczan wąsoskich, skoro w 1622 r. król Zygmunt III Waza zwolnił na 4 lata 11 mieszczan z płacenia podatków za 20 włók. Jesień 1624 r przynosi nową zarazę. W mieście wymierają prawie wszyscy rzemieślnicy, a na wsiach wąsoskich jeszcze w 1630 r. nie uprawia się połowy ziemi. Nasilenie wojen polsko – szwedzkich nastąpi po 1655 r. kiedy to wojska szwedzkie opanują cała Polskę. Po wojnach szwedzkich (1655 r. –1711 r.) miasto nie zdołało otrząsnąć się ze zniszczeń. W/g lustracji z 1660 r. w Wąsoszu pozostało tylko 150 mieszkańców, 44 włoki ziemi leżały odłogiem, a czynny był tylko jeden młyn. Dodatkowym czynnikiem spowalniającym rozwój Wąsosza było powstanie zaledwie w odległości 5 km od Wąsosza prywatnego miasta Szczuczyna podkanclerzego Stanisława Antoniego Szczuki. To tam osiedlali się rzemieślnicy i kupcy zachęcani 30 – letnią wolnizną. Nawet pożar Szczuczyna nie zniechęcił do osiedlania się w tym mieście. W liście do Szczuki (zm. 1710 r.) zarządca dóbr szczuczyńskich donosił: „w mieście Szczuczynie buduje się przy łasce Bożej i p. Pisarz Wąsoski przy domie swoim bardzo dobrze staynie buduje na tymże placu, kramnicę postawił w Rynku, dachówką nakrył porządnie”.
W 1780 r. było w Wąsoszu tylko 170 domów i 731 mieszkańców. Do 1789 r. trzy domy jeszcze ubyły, siedlisk pustych pozostawało 80 i zastawnych 7. Dochód roczny wyniósł 926 zł 5 gr, z czego połowę starosta przekazał do skarbu koronnego. Mieszczanie wybrukowali jeszcze w Wąsoszu rynek i wszystkie główne ulice, które dotychczas były tylko utwardzane (w miejscach podmokłych dodatkowo drewnianymi balami). Ponadto przy rynku i ulicach wykopano studnie. Ponieważ w II – ej połowie XVIII w. dla podźwignięcia upadku miast polskich budowano wszędzie ratusze, również w Wąsoszu wybudowano drewniany ratusz kryty gontem. Wiadomo, że były to budynki budowane w centrum miasta, pośrodku rynku, lub niekiedy w jednej jego pierzei, ale powściągliwe w swym wyrazie architektonicznym. W miasteczkach biedniejszych budowano przeważnie ratusze drewniane, najwyżej piętrowe z podsieniami. Na piętrze znajdowała się wówczas sala obrad władz miejskich (rada z burmistrzem), na parterze izba sądowa (ława z wójtem) i wartownia straży miejskiej, a w podziemiu więzienie. Nie wiemy na ile ratusz wąsoski spełniał te wymogi.
W okresie między II i III rozbiorem Polski Wąsosz pozostawał w granicach Polski, należał do starostwa wiskiego i był powiatem. Odbywały się tu sądy grodzkie i ziemskie. Z 44 włók czynszowych, oprócz wójtowskich, kościelnych i libertowanych (wolnych od podatków) mieszczanie płacili czynsz po 16 zł od każdej włóki zasianej oziminą, lub dawali staroście 6 korców owsa za każdą włókę zasianą jarzyną.
Po całkowitej utracie niepodległości przez Polskę, w wyniku trzeciego rozbioru Polski w 1795 r. Wąsosz znalazł się w zaborze pruskim (do 1807 r.) i przestał być powiatem. Zaborca wprowadził jednostkę administracyjną powstałą przez podział powiatu zw. gminą i zarządzaną przez wójta. Wąsosz stał się siedzibą gminy. Jak podaje lustracja Wąsosza przeprowadzono przez zaborcę pruskiego w początkowym okresie wprowadzania administracji pruskiej, zabudowa miasta skupiała się głównie wokół trzech ulic wylotowych z miasta. W mieście stało 167 budynków mieszkalnych i ratusz, pokrytych gontami, dwa kościoły pokryte dachówką, 82 stodoły i 45 studni, 11 siedlisk stało pustych, a 3 były zastawne. Życiem religijnym parafian zajmowało się 3 księży diecezjalnych i 5 karmelitów. W ratuszu urzędowało 3 urzędników, a porządku w mieście pilnował 1 policjant. Na potrzeby głównie miejscowej ludności prowadziło działalność gospodarczą 26 rzemieślników, a większość mieszkańców zajmowała się rolnictwem, o czym świadczy ilość posiadanych zwierząt domowych: 132 konie, 13 źrebaków, 169 krowy, 204 woły, 464 świnie i 340 owiec. Dochód do skarbu królewskiego wyniósł 375 talarów, 65 groszy i 6 1/2 feniga.
Brak granicy państwowej pomiędzy Mazowszem i Prusami w latach 1795 r. – 1807 r. wpłynął na ożywienie wymiany handlowej miast mazowieckich z miastami pruskimi. Kupcy z Wąsosza obok kupców z Nowogrodu, Łomży i Ostrołęki docierali ze swoimi towarami m.in. do Piszu, gdzie nabywali ryby, piwo i wyroby włókiennicze. Ożywienie handlu pozwalało zaborcy uzyskiwać większe dochody. Ograniczenie tej wymiany nastąpiło po powstaniu Księstwa Warszawskiego, a kres wymianie położy całkowite zamknięcie granicy w czasach Królestwa Kongresowego (1863 r.). Ratusz wąsoski do 1825 r. stanął w ruinie, a po Powstaniu Listopadowym (1830 r.) został rozebrany (1835 r.). Mimo tych niekorzystnych zmian w 1864 r. majątek miasta Wąsosza w nieruchomościach miejskich i z opłat miejskich przedstawia się jeszcze korzystniej niż Szczuczyna: Wąsosz (~ 22 tys. rubli), Szczuczyn (~ 12 tys. rubli).
Po powstaniu styczniowym (1863 r.) Wąsosz traci prawa miejskie (1869 r.), spadając do rangi osady. W XIX w. ludność Wąsosza jeszcze podwoi się. Pomimo tego Wąsosz będzie już ośrodkiem rolniczym zatracając powoli wcześniejszy rzemieślniczo – handlowy charakter. Na początku XX w. obserwuje się duży wzrost emigracji zarobkowej z ziemi wąsoskiej. W 1903 r. emigracja z pow. szczuczyńskiego w granicach którego znajdował się wówczas Wąsosz wyniosła 3,8 tys. do Niemiec i 0,6 tys. do Ameryki. Agenci chętnych do wyjazdu przeprowadzali nielegalnie przez granicę między zaborem rosyjskim i niemieckim. Stacją wyjazdową emigrantów były Prostki, skąd trafiali do portów w Hamburgu lub Antwerpii.